Cierna Hora i noc na Słowacji.

 Ostatnio coś często mnie nachodzi na nocleg poza domem, gdzieś w plenerze. Tym razem padło na Słowację. Niedaleko Svidnika znajduje się góra Cierna Hora (667 m.n.p.m). Wydawało by się nie wysoko, ale nocą z obładowanym rowerem lekko nie było. Przed wyjazdem miałem obawy. Obcy kraj, trochę mieszana społeczność, środek lasu... Ale przyznam że zostałem miło zaskoczony, kiedy już wyszedłem na szczyt. Tak zadbanego miejsca turystycznego jeszcze nie spotkałem. Drewniana wieża widokowa, altanka, grill, palenisko, domek z ławeczkami z kominkiem, w którym znajdowało się wszystko co potrzebne do rozpalenia ognisko, skoszony trawnik, wszystkie śmieci w workach. Aż chciało się tam zostać na dłużej. Z pewnością jeszcze kiedyś tam wrócę, może w zimie ???.... A to zdjęcie z wieży widokowej o wschodzie słońca....

Komentarze