Co w trawie piszczy...

 Dzisiaj podczas luźnego spaceru na przymiarki udało się zrobić kilka zdjęć makro, oraz niezwykłego zachodu słońca... To był bardzo dziwny dzień... Patrzyłem na zachód słońca wypiłem kilka piw i zatęskniłem. Za czym ?? Nie mam pojęcia, chyba za drogą, za naturą, może to po prostu potrzeba przeżycia przygody, ale nie nie takiej zwykłej, takiej na spontanie. Spakować się i jechać gdzieś daleko...





Komentarze